Barbara Kurdej-Szatan niemal dwa lata temu zyskała spory rozgłos za sprawą komentarza na temat działań podejmowanych przez polskich funkcjonariuszy Straży Granicznej na granicy polsko-białoruskiej. Niedawno w jednym z wywiadów postanowiła powiedzieć o konsekwencjach, które ją z tego powodu spotkały.
POLECAMY RÓWNIEŻ: Wybrzmiała oficjalna informacja. Znany gwiazdor dołącza do TVP [FOTO]
Barbara Kurdej-Szatan to popularna polska aktorka, która od pewnego czasu jest mocno krytykowana za sprawą jednego ze swoich publicznych wpisów, który zdecydowała się zamieścić za pośrednictwem mediów społecznościowych.
POLECAMY RÓWNIEŻ: Awantura na konferencji Kołodziejczaka. Nagranie trafiło do internetu [WIDEO]
Przypomnijmy, że przez wiele lat Kurdej-Szatan występowała w reklamach znanej sieci komórkowej, dzięki czemu zyskała sporą rozpoznawalność.
Następnie artystka otrzymała angaż w dobrze znanym serialu Telewizji Polskiej „M jak Miłość”. Kariera aktorki nabierała mocnego rozpędu. Oprócz wspomnianego serialu prędko padły również propozycje dotyczące udziału aktorki w znanych programach rozrywkowych publicznego nadawcy.
POLECAMY RÓWNIEŻ: Tak wygląda nowa gwiazda TVP. Poprowadzi nowe show Telewizji Polskiej [FOTO]
Jednak spore zmiany nadeszły pod koniec 2021 roku. To w tym czasie Barbara Kurdej-Szatan zdecydowała się w bardzo kontrowersyjny sposób wypowiedzieć się na temat polskiej Straży Granicznej. W tej sytuacji prędko zaregował ówczesny prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski, który poinformował o zakończeniu współpracy z aktorką.
Barbara Kurdej-Szatan o problemach
Niedawno aktorka na kanale „Wolne sądy” postanowiła powiedzieć kilka słów na temat konsekwencji, które poniosła po publikacji wspomnianego wpisu.
POLECAMY RÓWNIEŻ: Polacy pogrążeni w żałobie. Nie żyje legenda polskiego sportu
– Firmy, które ze mną współpracowały miały odgórne naciski, żeby ze mnie rezygnować. Z jednej strony to rozumiałam, bo biznes jest biznes, ale z drugiej czułam takie rozczarowanie, że się poddali tej propagandzie. Dla pieniędzy pozwolili na to, aby Polska dalej tak wyglądała – mówi aktorka.
– Wszyscy się na mnie zamknęli i niestety tak to wyglądało i wygląda, że później też długo nie dostawałam kolejnych zleceń filmowych czy reklamowych. Jak się dowiedziałam „chcieliby, ale boją się tej fali hejtu”. Każdy tak przymyka oczy i mówi „nie ta, to inna – opowiadała aktorka.
Kurdej-Szatan mówiła także o wydarzeniach, które są finansowane ze środków publicznych. Jej zdaniem osoby, które mogłyby wystąpić na imprezach, są dokładnie sprawdzane.
— Teraz, jak się dowiedziałam od znajomych, sprawdzają pracowników na jakiś rok wcześniej, czy nie wystąpili na protestach albo nie wrzucali czegoś, bo inaczej nie wystąpiliby w produkcjach głównie Telewizji Polskiej. Mnie to wciąż dotyka. Zostałam odsunięta od dwóch koncertów, co do których okazało się, że współfinansuje je Ministerstwo Kultury albo pieniądze idą z Kancelarii Premiera – wyjawiła Kurdej-Szatan w podcaście.
O sytuacji związanej ze swoim wpisem aktorka mówi w nagraniu, które zamieszczamy poniżej:
Źródło: Radio Zet
POLECAMY RÓWNIEŻ PRZECZYTAĆ:
Ważna wiadomość dla widzów Michała Rachonia. Doszło do istotnej zmiany [FOTO]
Przykra wiadomość obiegła media. Nie żyje znany aktor
Jakimowicz także nie odpuszcza. Zaskakujące słowa o Magdalenie Ogórek
Ziemkiewicz nie wytrzymał. Mocno odpowiada na słowa Andrzeja Seweryna [WIDEO]
Nowe nagranie z Andrzejem Sewerynem. Nie wszystkim się ono spodoba [WIDEO]