Fatalna wpadka w TVN. Widzowie raczej nie chcieli tego usłyszeć (WIDEO)

Reklama

Do wpadki doszło na antenie stacji telewizyjnej TVN. W trakcie wydania serwisu informacyjnego „Fakty” padły słowa, które raczej widzowie nie chcieli usłyszeć w trakcie oglądania programu z wiadomościami.

POLECAMY TAKŻE: Magdalena Ogórek pokazała zdjęcie sprzed 20 lat. Fani mogą być w szoku (FOTO)

Reklama

Wpadki w telewizji, to od dawna żadna nowość. Każdego roku ich łączna ilość przybywa. Niektóre z nich mają swoje przysłowiowe „pięć minut” przez pierwsze kilka dni po wyemitowaniu, lecz są także takie, którym często można przypisać miano „klasyka”. Z pełną odpowiedzialnością można stwierdzić, że każda większa stacja telewizyjna ma takiego „rodzynka” w swoim medialnym życiorysie.

POLECAMY TAKŻE: Tomasz Kammel wbił szpilę TVN? Zaskakujące słowa prezentera TVP (WIDEO)

Do dziś w internecie bardzo popularne jest nagranie z programu śniadaniowego „Pytanie na śniadanie”, którego emisja odbywa się na antenie Telewizji Polskiej. Chodzi o odcinek, w którym doszło do wypadku z udziałem Marzeny Rogalskiej i „Pana Ząbka”, który miał zaprezentować swoją sztuczkę, która nie zakończyła się tak, jak chciał tego jej autor. To jednak jeden z wielu przykładów nieoczekiwanych sytuacji, z którymi mieliśmy do czynienia w ostatnich latach w telewizji.

Zdarzają się również wpadki słowne. Tego typu sytuacja miała miejsce w zeszłym roku na antenie TVN. W pewnym momencie serwisu informacyjnego padły dość siarczyste słowa.

Reklama

Wpadka w TVN

Program informacyjny prowadziła wówczas Anita Werner, która w pewnym momencie postanowiła zapowiedzieć reportaż Macieja Mazura o małym niedźwiadku zagubionym w Tatrach.

POLECAMY TAKŻE: Szokujące zachowanie Nitrasa w Sejmie. Kaczyński wszystko nagrał (WIDEO)

– Jest sam bez mamy. Niedźwiadek jest zagubiony i aż chciałoby mu się pomóc, ale to akurat byłby bardzo zły pomysł. Szlak już jest zamknięty, aby natura przyszła z pomocą. W Tatrzańskim Parku Narodowym to niedźwiedzie mają pierwszeństwo – mówiła Anita Werner.

Po zakończonej zapowiedzi słychać było soczyste i jednocześnie bardzo wulgarne słowo „k**** mać”. Nagranie z niecenzuralnym słowem trafiło do internetu. Oryginalna wersja wydania „Faktów” nie jest już dostępna na serwisie Player – jest opublikowana już nowa, bez siarczystych słów.