Barbara Kurdej-Szatan w dalszym ciągu musi mierzyć się z konsekwencjami wynikającymi z jej wpisu, który opublikowała pod koniec 2021 roku na swoim koncie na Instagramie. Chodzi dokładnie o zawarte w nim słowa na temat polskiej Straży Granicznej, które wywołały wiele negatywnych komentarzy i reakcji.
POLECAMY TAKŻE: Dramat gwiazdora TVN. Prokuratura podjęła zdecydowane kroki w jego sprawie
Niedawno w jednej z transmisji na żywo na Instagramie postanowiła powiedzieć o pewnej sytuacji, która ją spotkała w związku z koncertem na rzecz obywateli Ukrainy. Co się dokładnie stało?
POLECAMY TAKŻE: Doda odrzuciła zaproszenie gwiazdy TVN. Wprost wskazała swoje powody
Barbara Kurdej-Szatan dała się poznać polskim widzom przede wszystkim za sprawą występów w popularnej reklamie sieci komórkowej. Dodatkowym impulsem do rozwoju jej rozpoznawalności stał się angaż do obsady serialu „M jak Miłość”.
Na dodatek aktorka była jedną z głównych gwiazd popularnych programów rozrywkowych emitowanych na antenie Telewizji Polskiej. Jednak w pewnym momencie kariera Kurdej-Szatan został zakończona.
POLECAMY TAKŻE: Lewandowski znowu to zrobił. To po prostu trzeba zobaczyć (WIDEO)
Powodem był jej wpis zamieszczony pod koniec 2021 roku na Instagramie, w którym w mocny i kontrowersyjny sposób wyraziła się na temat działań podejmowanych przez polską Straż Graniczną. Wokół wpisu powstała wielka burza. W tej sytuacji bardzo radykalną decyzję w sprawie przyszłości Kurdej-Szatan podjął ówczesny prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski.
— B. Kurdej-Szatan nie bedzie już więcej premierowo występować w TVP. Ze względu na wcześniej nagrany cykl, ostatni odcinek serialu z jej udziałem wyemitowany zostanie 6.12 br. – poinformował w 2021 roku Jacek Kurski.
Kurdej-Szatan dalej ma kłopoty?
Barbara Kurdej-Szatan wzięła udział w transmisji na żywo na Instagramie. W jej trakcie wyznała, że miała zostać ambasadorką koncertu na rzecz obywateli Ukrainy, lecz ostatecznie do tego nie doszło.
POLECAMY TAKŻE: Tego Jerzy S. się nie spodziewał? Zaskakujące informacje ws. znanego aktora
— Organizator był przekonany, że ten koncert nie jest polityczny i nie pozwoli na to, żeby ktoś ze mnie zrezygnował (…). Tyle że część pieniędzy szła z kancelarii premiera. Organizatorowi powiedziano, że chyba go pogięło, delikatnie mówiąc. No i oczywiście nie byłam ambasadorką koncertu — przyznała.
Źródło: wp
POLECAMY TAKŻE PRZECZYTAĆ:
Przykra wiadomość obiegła media. Nie żyje znany prezenter telewizyjny
Zmiany w Wiadomościach TVP? Wszystko jest już jasne
To mogło zaboleć Tomasza Lisa. Znany dziennikarz nie gryzł się w język na jego temat
Dramat Dawida Kubackiego. Niesamowite, co powiedział Piotr Żyła
Kolejny cios dla Tomasza Lisa. Była żona napisała mu to wprost (FOTO)