0

Mocne wyznanie Kamila Stocha. Postanowił powiedzieć to wprost

Reklama

Kamil Stoch udzielił wywiadu dla portalu „Sportowe Fakty WP”. W jego trakcie skoczek zdecydował się poinformować o swojej decyzji w bardzo ważnej sprawie. O co dokładnie chodzi?

POLECAMY TAKŻE: Trudno powstrzymać łzy. Kubacki zdecydował się na mocne wyznanie

Reklama

Kamil Stoch to bez wątpienia jeden z najlepszych polskich skoczków ostatnich lat. Wystarczy przypomnieć choćby fakt posiadania przez niego aż trzech złotych medali igrzysk olimpijskich, które zdobył w Pjongczang i w Soczi.

Stoch niedługo skończy 36 lat. W tym wieku wielu zawodników podejmowało decyzję o tym, aby zakończyć definitywnie swoje starty w zawodach. Jednak w przypadku skoczka z Zębu można odnieść wrażenie, że raczej jeszcze daleko mu do zakończenia kariery. Sam Stoch w ostatnim wywiadzie nie ukrywał, że odnosi wrażenie, że niektóre media tylko czekają na wiadomość o jego definitywnym zakończeniu kariery.

POLECAMY TAKŻE: Nowe informacje ws. Klarenbacha. Jest reakcja ze strony TVP

– Mam wrażenie, że media czekają, aż powiem, że nie będę skakać. Będą miały o czym pisać i tę wiadomość przekażą całemu narodowi. Staram się podchodzić do tego z dystansem. To moja decyzja. Kiedy zdecyduję się na taki krok, na pewno o tym powiadomię. Ale ta informacja wyjdzie wyłącznie ode mnie – powiedział skoczek.

Reklama

Kamil Stoch o wojnie na terytorium Ukrainy

Kamil Stoch w trakcie wywiadu z Sportowefakty.wp.pl, został zapytany o start w zawodach sportowców z Rosji i Białorusi. Skoczek odpowiadając na to pytanie oznajmił, że podjął w tej kwestii pewną decyzję. — Podjąłem decyzję, że nie wypowiadam się w tej kwestii. To jest trudny temat. Uważam, że decydować powinny instytucje zarządzające sportem – powiedział Kamil Stoch.

POLECAMY TAKŻE: Takiego wyniku PiS nie miało od dawna. Polityczne trzęsienie ziemi w nowym sondażu

Skoczek został zapytany między innymi o to, czy wyraża sobie startować w trakcie jednych zawodów z zawodnikami z Rosji.

Moglibyśmy sobie długo na ten temat porozmawiać prywatnie, ale publicznie nie będę się wypowiadać. To sprawy, w których granica między sportem a polityką jest bardzo cienka. Muszę się skupić na sobie i swoich skokach – powiedział Kamil Stoch.

POLECAMY TAKŻE: Polacy pogrążeni w smutku. Nie żyje członek legendarnego polskiego zespołu

Na początku chyba każdy z nas czuł potrzebę odniesienia się do sytuacji za naszą wschodnią granicą. Wszystko działo się nagle. Wojna to jest ludzka tragedia, w świecie sportu nie ma przyzwolenia na agresję czy przemoc. Sport powinien pokazywać najszlachetniejsze wartości. Wtedy uważałem, że powinienem zamanifestować swoje poglądy – zrobić cokolwiek, aby dotrzeć do wszystkich, którzy nas oglądali. To jasne, że nie zgadzam się z wojną. Ale ja walczę na arenie sportowej. To najczystsza forma rywalizacji. Zabranie głosu ws. wojny w Ukrainie dużo mnie kosztowało. Straciłem trochę energii, nie mogłem się wystarczająco mocno skoncentrować na sobie i swojej pracy. Dlatego postanowiłem skupić się na pracy właśnie a resztę zostawić wyłącznie ludziom decyzyjnym – mówił Stoch.

„Ogromne ludzkie cierpienie”

Polski skoczek podkreślił również, że o tym, co się dzieje za naszą granicą nie wolno zapominać i każdy, kto może pomóc, powinien to zrobić.

Wojna nadal trwa. W Ukrainie ma miejsce ogromne ludzkie cierpienie, nie mówiąc o wszelkich innych tragediach związanych z wojną. Nie zamykam oczu, nie odwracam się do tematu plecami. Śledzę, co się dzieje, wszyscy wiedzą, co robi moja małżonka – powiedział Kamil Stoch.

Źródło: sportowefakty.wp.pl

POLECAMY TAKŻE:

Na to czekali widzowie. Gwiazda TVP wraca do popularnego programu

Na to czekali widzowie TVP. Nowe nieoficjalne informacje ws. Adriana Klarenbacha

Co dalej z Adrianem Klarenbachem? Wymowny opis dziennikarza TVP (FOTO)

Znany aktor nie żyje. Szokujące okoliczności także śmierci

Znany dziennikarz zaatakował Straż Graniczną. Właśnie zapadł wyrok sądu

Reklama