Thiago Silva na dłużej w Chelsea. Brazylijski obrońca postanowił wydłużyć swój pobyt na Stamford Bridge o rok.
POLECAMY RÓWNIEŻ: Burza wokół nowego „Znachora”. Żona Jerzego Bińczyckiego przerywa milczenie
Thiago Silva przybył do Chelsea w 2020 roku. Wówczas nie brak było opinii wśród kibiców, że Silva to z pewnością solidny fachowiec środka defensywy, lecz do Chelsea przybywa zdecydowanie o kilka lat za późno. Mimo wszystko były gracz między innymi AC Milanu pokazał, że nie bez powodu od dawna pada sformułowanie na jego temat, że „im starszy, tym lepszy niczym wino”.
Silva ma już 39 lat. Wielu graczy, z jego rocznika już dawno pokończyło kariery albo grają na piłkarskich peryferiach. Silva to jednak fenomen, bo raz, że w angielskiej lidze jest czołowym obrońcą, to dwa, że na ostatnim mundialu w Katarze udowodnił, że mimo zbliżającej się 40-stki, jest w dalszym ciągu ważnym filarem reprezentacji Brazylii.
POLECAMY RÓWNIEŻ: Jakimowicz nie wtrzymał. Mocne słowa o Kwaśniewskim, Millerze i Michniku
W związku z tym przedłużenie umowy z obrońcą było dla włodarzy „The Blues” obowiązkiem koniecznym do zrealizowania. Ciężko bowiem sobie teraz wyobrazić blok defensywny Chelsea bez 38-latka, który pewnie jeszcze nie jeden raz zaskoczy piłkarskich obserwatorów.
Thiago Silva na dłużej w Chelsea
Thiago Silva przedłużył swoje występy w barwach Chelsea do 30 czerwca 2024 roku.
– Kiedy podpisywałem tu swój pierwszy kontrakt, miał on dotyczyć tylko rocznego pobytu. Teraz jest już czwarty! Nie mogłem sobie tego wyobrazić – wyznał obrońca reprezentacji Brazylii.
W ostatnim oknie transferowym Chelsea pokazała, że trzeba się z nią liczyć. Do klubu trafiło wielu młodych piłkarzy, a w tym także przyszłościowi obrońcy. Można więc domyślać się, że Chelsea ma również inny dodatkowy plan w kontekście pozostawienia Silvy. Nie ulega wątpliwości, że nauka gry w defensywie od tak doświadczenego zawodnika, będzie sporą wartością dodatnią dla młodych obrońców „The Blues”.
Źródło: Transfery.info
Polecamy również przeczytać:
Cios dla Nergala. Muzyk wyrzucony z siłowni
Kibic zakpił z Rybusa. Były reprezentant Polski odpowiedział
„Nikt nie dzwoni”. Co z Gikiewiczem w reprezentacji Polski?
Polskie próby zdefiniowania zjawiska występowania przestępczości zorganizowanej
